Post Top Ad

środa, 2 kwietnia 2014

"One 2 Ka 4" (2001)



Gatunek: thriller, akcja, romans
Kraj produkcji: Indie
Język: hindi
Czas trwania: 2 godz. 53 min.
Premiera: 30 marca 2001 (świat)
Reżyseria: Shashilal K. Nair
Scenariusz: Sanjay Chel, Raaj Kumar Dahima, Manoj Lalwani
Występują: Shah Rukh Khan, Juhi Chawla, Jackie Shroff
Muzyka: A.R. Rahman
Zdjęcia: S. Kumar
Choreografia: Farah Khan
Produkcja: Nazeer Ahmed, Bhagwan Raj

Fabuła:
Arun Verma to porywczy i beztroski oficer indyjskiej policji. Jego najlepszym przyjacielem i partnerem jest Javed Abbas - wdowiec wychowujący samotnie czwórkę dzieci. Obaj prowadzą śledztwo w sprawie przemytu narkotyków i korupcji w policji. Podczas jednej z akcji Javed zostaje zastrzelony w tajemniczych okolicznościach. Arun jako jego najlepszy przyjaciel przejmuje opiekę nad czwórką niesfornych dzieci Javeda, które nie darzą go sympatią. Arun nie mogąc poradzić sobie z nową rolą ojca, prosi o pomoc szaloną dziewczynę - Geetę Choudhary. Dziewczyna szybko zyskuje sympatię dzieci i w rodzinie gości spokój. Arun i Geeta dzieląc się obowiązkami i wspólnie wychowując dzieci zakochują się w sobie. Pewnego dnia Arun spotyka w klubie tancerkę łudząco podobną do Geety, która tańczy z szefem gangu narkotykowego, którego Arun podejrzewa o zabójstwo Javeda...

Film ma to coś, jest dosłownie świetny. Jest tu akcja, komedia, super piosenki i przede wszystkim Szaruczek :)Pomysł na film bardzo dobry. "Zły glina", który nagle musi się zmagać z czwórką niesfornych dzieci i pomścić śmierć swojego zmarłego przyjaciela - działo się. No i do tego mamy jeszcze szaloną dziewczyn. Postać Juhi jest po prostu nie do pokonania. Gra obłędna! Uwielbiam ją w rolach szalonych dziewczyn - jakby była do tego stworzona.
Piosenki - co cóż, jeśli mam być szczera to nie podobały mi się za bardzo poza jedną, do której Juhi tańczyła w klubie ;) Ale każdy ma inny gust, mogą się podobać. W sumie to dość dziwne, że z piosenkami nie ma szału, choć tworzył je A.R. Rahman - tym bardziej należałoby spodziewać się czegoś wspaniałego, a właśnie tego w muzyce mi zabrakło. Absolutnie nie twierdzę, że była zła, bo nie była... po prostu czegoś mi zabrakło.

Ocena: 5/6

Obsada:
  • Arun Verma - Shah Rukh Khan
 
  • Geeta Choudhary - Juhi Chawla

  • Javed Abbas - Jackie Shroff
  • Champak - Dilip Joshi
  • Krishan Kant Virmani - Nirmal Pandey 
  • Savant - Rajendranath Zutshi  

Ciekawostki:
  • Zdjęcia powstały w Kuala Lumpur (Malezja) oraz w Bombaju (Indie). 
  • W czasie kręcenia filmu Juhi Chawla była w ciąży, co wyraźnie widać w niektórych scenach.
  • Rok produkcji One 2 Ka 4 był dla Shah Rukh Khana rokiem sukcesu związanego z nagradzanymi rolami w filmach "Aśoka" i "Czasem słońce, czasem deszcz".
  • Jackie Shroff grał z Shah Rukh Khanem przedtem jego starszego brata w "Trimurti" i "King Uncle". W 2002 roku zagrają razem popijających przyjaciół w "Devdas".

Wpadki:
  • Kiedy Geeta w barze po bójce w barze wbija widelec w dłoń Aruna wyraźnie widać, że trafia obok. 
  • Po tym jak K.K.V. przychodzi na policję oddać broń Aruna, ten dostaje reprymendę od przełożonego, Savant stoi za Arunem po jego prawej stronie, ale w kolejnym ujęciu stoi już po lewej.

    Piosenki:


    Cytaty:
    "Arun: Zanim wrócę masz się wynieść ze swoimi instrumentami. Dotarło? Lepiej zamknij porządnie drzwi jak będziesz wychodził, okay? Pa!
    [..]
    Champak: Co chcesz na kolacje, zrobić dynie?
    Arun: Niczego nie chcę, ani ciebie, ani jedzenia!
    Champak: A może mam coś zamówić w restauracji? 
    Arun: [wychodzi] Och, zamknij się! [zamyka drzwi i wyciąga pistolet] Kiedyś nie wytrzymam i go zabiję. 
    Champak: [śmieje się sam do siebie] On mnie musi strasznie kochać. Niegrzeczny chłopiec!" 
    "Geeta: O re! Kim jest ten przystojniaczek, twój młodszy brat? [o Arunie]
    Javed: Prawie. Jest kawalerem, szukamy dla niego dziewczyny. Ale kto by go chciał?
    Geeta: [łapie Aruna za rękę] Może ja? Jestem mistrzynią kuchni, jestem też trochę religijna.
    Arun: Puść mnie proszę...
    Geeta: Nie ma mowy! [wykręca mu rękę do tyłu] My śwarne pendżabskie dziewczyny mamy uchwyt ze stali."
    "Geeta: Mój dzidziuś ma dziewięćdziesiątkę. Ożenił się po raz trzeci. Zapytaj mnie dlaczego. 
    Arun: Dlaczego? 
    Geeta: Zawsze uwielbiał owsiankę. Do owsianki jada twaróg, ciastka, kiwi i ogóraski. 
    Arun: Okey... Okey...
    Geeta: Od dziś to ja będę ci gotować. 
    Arun: Nie ma takiej potrzeby... 
    Mężczyzna: [wtrąca się] Ja będę blisko, możemy gotować razem. 
    Geeta: Zaraz dostaniesz porządnego klapsa łotrze! Jestem z komisarzem indyjskiej policji! 
    Arun: [ściszonym głosem] Hey! Co ty za bzdury wygadujesz? 
    Geeta: Co, nie masz przy sobie odznaki? 
    Mężczyźni: [wybuchają śmiechem] Komisarz policji! 
    Geeta: Hey! Nie ma śmiania. Jak wstanie to tak ci trzaśnie, że się już nie podniesiesz! Da wam wycisk jak będziecie podskakiwać. Da wam wieśniaki nauczkę. Zobacz już wstaje. Zmiażdży was kmiotki, zobaczycie. [klepie Aruna, który oparł głowę na stole] Hey! Co ci jest?Wstawaj! Hey, wstawaj! Wstawaj! [jeden z mężczyzn wstaje] Dlaczego wstajesz? Tylko żartowałam. [do Aruna] Jakiś kickbokser się do mnie zbliża. Jeśli nie o sobie pomyśl chociaż o mnie. Chyba mnie wypatroszy. Proszę, ratuj! "
    "Geeta: Chwała Bogini Matce!"
    "Geeta: Nie mówiłam, że sama sobie z nimi poradzę? Kto ci się kazał mieszać? Co ci jest? Skaleczyłeś się?
    Arun: Zobacz! [pokazuje swoją dłoń, w którą Geeta chwilę wcześniej wbiła widelec]
    Geeta: A! Kto ci to zrobił?
    Arun: Sam sobie kurcze zrobiłem! Ał... 
    Geeta: Powinieneś być ostrożny jak się bijesz! [zdzieliła go w łeb] Nic się nie stało. Dziadziuś zwykł mawiać... [zbliża się do Aruna]
    Arun: Co zwykł mawiać? [cofa się]
    Geeta: Jeśli wmasujesz kurkumę w ranę... [wyrwała widelec z ręki Aruna]
    Arun: A! Pieprze twojego dziadka!"
    "Geeta: Słuchaj no ty! Nienawiść to pierwszy krok do miłości, prawda?"
    "Arun: Co ty tu robisz? 
    Geeta: Gwiazdy podążają za księżycem… A czemu ja miałabym być gorsza? Więc przyszłam tu za tobą!"
    "Geeta: [głaszcze Aruna po włosach]
    Arun: Co robisz? Tylko nie włosy! Nie dotykaj moich włosów, bo...! [unosi rękę]
    Geeta: Bo co? Co mi zrobisz, dzióbasku?
    "Geeta: Jeśli wszyscy jesteście na niego źli to wyrzućcie z domu jego. Czemu wyrzucać przedmioty? Wyrzućmy jego! 
    Arun: Co?!
    Geeta: Jakie co? Dać ci klapsa? [uderzyła go w twarz] Do jakiego stanu doprowadziłeś moje dzieciaczki?!
    Arun: Twoje dzieciaczki?!"
    "Geeta: W tym czasie posprzątajcie wszystkie te rzeczy, inaczej znowu ci przyłożę!"
    "Geeta: Aa! Mordują! Mordują! ... Jak wylądował pan w moim łóżku, w nocy i to jeszcze bez mojego pozwolenia? 
    Arun: Właściwie t-to zrobiło mi się z-zimno.  
    Geeta: Więc przyszedłeś się zagrzać? Taki jesteś szybki?!
    Arun: Co ty mówisz? Właściwie jak wchodziłem było bardzo ciemno i upadłem. 
    Geeta: Co dalej?
    Arun: Puść moje gardło! Poślizgnąłem się i nadepnąłem na deskorolkę. Jest tak jak mówię. 
    Geeta: Jesteś strasznym prostakiem. 
    Arun: Nie, nie... 
    Geeta: A gdybyś pośliznął się trochę mocniej mogłabym zostać zhańbiona. 
    Arun: O czym ty mówisz? Słuchaj, nic się nie stało... 
    Geeta: Nic by się nie stało dla ciebie. A ja? Mogłabym być w ciąży. A gdyby pytali o ojca? Co miałabym im powiedzieć? Przyszedł po kocyk... Mogłeś przynajmniej zapukać. To jest pokój niemężnej kobiety, a nie pendżabska poczta, na którą każdy może przyjść i wyjść. 
    Arun: Dobra. Popełniłem błąd, ale myślałem, pomyślałem, że po całodziennej pracy musisz być zmęczona. Nie chciałem cię budzić.
    Geeta: Nie chciałeś... naprawdę tak myślałeś? 
    Arun: Tak. 
    Geeta: A re re re! Proszę mi wybaczyć, niech pan mi wybaczy, nigdy więcej tego nie zrobię! 
    Arun: Cicho! Spokój teraz! [wskazuje na śpiące obok dzieci, Geeta kiwa głową i Arun cicho wychodzi z pokoju]
    Geeta: Lo! Jak mi każesz to już nic nie powiem. Moje ty kochanie."
    "Geeta: Nie mów cześć, ani halo, powiedź chwała Bogini Matce. Najpierw powiedz mi czego chcesz i po co dzwonisz."
    kwietnia 02, 2014 / by / 0 Comments

    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz

    Wrześniowe #WpadaWUcho

    We wrześniu, jak co miesiąc światło dzienne ujrzało sporo nowości muzycznych. Fenomenem był zdecydowanie Ayushmann Khurrana, dzięki promoc...

    Post Top Ad