Post Top Ad

niedziela, 22 października 2017

'Pournami' (2006) - poznajmy tradycje telugu



Gatunek: akcja, dramat
Kraj produkcji: Indie
Język: telugu
Czas trwania: 2 godz. 40 min.
Premiera: 1 kwietnia 2006
Reżyseria: Prabhu Deva
Scenariusz: Pavan Kumar, Paruchuri Brothers
Występują: Prabhas, Trisha Krishnan, Charmy Kaur
Produkcja: M.S. Raju
Muzyka: Devi Sri Prasad
Studio: Sumanth Art Productions

Fabuła:
Kilka wieków temu pewną wioskę nawiedzały susze. Tancerka z tradycyjnej hinduskiej rodziny przybywa do świątyni, aby zatańczyć dla boga Shivy, modląc się o deszcz. Od tej pory co 12 lat dziewczyna z tego rodu powinna zatańczyć na święto Pournami.
Obecnie obowiązek ten przypada na Pournami. Jednak na kilka miesięcy przed występem ucieka ona z rodzinnej wioski. Po kilku miesiącach do tej samej wioski przybywa Siva Kesava, ma prowadzić szkołę tańca nowoczesnego. Poznaje tam Chandrakalę, siostrę Pournami. Namawia ojca, aby to ona zatańczyła podczas święta.


Nadrabiając filmografię jednego z południowych hirołów, a mianowicie Prabhas'a natknęłam się na film Pournami. Po części też jest to zasługa SalaamNamaste, która poleciła mi tą produkcję. Nie powiem, plakaty wyglądały zachęcająco, a ten tradycyjny motyw tańca w świątyni wydał się niezwykle intrygujący. Jesteście ciekawi jak to wypadło w praktyce?
Miłośnicy tradycji indyjskich na pewno będą zachwyceni, gdyż większa część filmu właśnie na nich się opiera. Od pokoleń, raz na 12 lat, córka z pewnej rodziny tańczy w świątyni dla Boga Sivy, prosząc o deszcz i urodzaj. W tym dziesięcioleciu, obowiązek przypada Pournami (Trisha Krishnan), córce Chandra Mohana, jednak ta znika na rok przed obchodami święta. Mieszkańcy są zgorszeni, sądząc że dziewczyna uciekła z chłopakiem. Na kilka miesięcy przed świętem, do wioski przybywa tajemniczy Siva Kesava (Prabhas), który planuje otworzyć szkołę tańca nowoczesnego. Poznaje Chandrakalę (Charmy Kaur), siostrę Pournami i przekonuje ojca, aby to ona zatańczyła w świątyni.
Historia zaczyna się niezobowiązująco i właściwie dość banalnie. Mamy Prabhasa w zabawnym wydaniu, z loczkiem na głowie, bardzo interesujące efekty specjalne i trochę kłótni Sivy z Chandrakalą. Spora część filmu mija na banalnej historii, zanim dokładniej poznajemy głównego bohatera i przechodzimy do bardziej tradycyjnej i oryginalnej zarazem, części filmu.
Chyba największym atutem tego filmu jest kompletnie nieprzewidywalna fabuła. Cały czas łapałam się na tym, że jestem zaskoczona takim przebiegiem zdarzeń, jaki zaserwowali twórcy.
Jak powszechnie wiadomo, w tollywood lubią zaskakiwać w połowie. Tak i tutaj nie zabrakło spektakularnego zwrotu akcji, który tylko podsycił historię i sprawił że nie mogłam się oderwać od ekranu.
Te efekty specjalne w pierwszej części! Przyznam, że nie wiem co o nich myśleć. Były dość...  specyficzne. Podejrzewam że znajdzie się część widzów, którym nie przypadną do gustu. Jednak Ci, którzy są przyzwyczajeni do dziwactw kina indyjskiego, z powodzeniem przymkną na nie oko, a nawet mogą uznać je za całkiem zabawne.
W filmie nie zabrakło też momentów poruszających, spektakularnych scen akcji oraz oczywiście romantyzmu. Chemię na ekranie zdecydowanie widać między Prabhasem i Trishą, ale nie brakuje jej też w pierwszym wątku, czyli Prabhasa i Charmy.
Właściwie Shiva Kaseva to prawdziwy szczęściarz. Analizując jego postać, nasuwa się na myśl, co w nim takiego wyjątkowego? Dwie kobiety bez mrugnięcia okiem są gotowe na śmierć za niego.
Oczywiście wiadomo że to Prabhas i w ogóle, jednak mimo wszystko to dość niespotykane. Shivie nie brakuje oczywiście podstawowych cech, które każdy hiroł obowiązkowo posiadać musi. Jest zabawny, dobrze tańczy, jeszcze lepiej się bije i nie brakuje mu też wzrostu (co zostało tu dobitnie podkreślone) dzięki czemu góruje nad złymi charakterami. Od razu nasuwa się natomiast pewna sprzeczność w jego postaci. Zachowanie bohatera z pierwszej części oraz piosenka "Koyo Koyo" niezbyt łączą się z wydarzeniami z części drugiej. Nie jest to może jakiś ogromny błąd w scenariuszu, nie mniej jednak rzuca się w oczy.
Postaciom kobiecym właściwie nie mam nic do zarzucenia. Pournami Chandrakala to dwie odrębne bohaterki i właściwie w żaden sposób ze sobą nie konkurują, dlatego też w tym przypadku nie mam swojej faworytki. Charmy jako młodsza siostra, jest tą zabawniejszą i lżejszą postacią. W pierwszej części dostarczyła na ekran sporo emocji, głównie tych pozytywnych, dlatego nie sposób jej nie lubić. Z kolei Trisha była tą poważniejszą, bardziej melodramatyczną postacią. Właściwie momentami wydawała się aż zbyt idealna, ale jest to w pełni zrozumiałe gdyż poznajemy ją z opowieści Shivy a dla niego ideałem zapewne była. W każdym razie (nie tracąc wątku :P) obie aktorki wypadły znakomicie i strasznie podobały mi się obie pary ekranowe.
Pournami to prawdziwa kopalnia tradycyjnej muzyki, więc fani takowej będą zachwyceni. Mi samej soundtrack bardzo przypadł do gustu. Jako że mam słabość do rytmicznych utworów, "Ichchi Pucchukunte" od razu trafiło na listę moich ulubieńców. Poza tym świetna jest też piosenka "Koyo Koyo", mimo tego że jak już wspomniałam wprowadza mały zgrzyt w scenariuszu. Piękna jest też romantyczna "Yevaro Choodali" w wykonaniu duetu.
Czy warto poświęcić czas na Pournami? Jeśli po przeczytaniu opisu fabuły uważasz że to coś dla Ciebie to jak najbardziej! Fani  filmów z tradycjami nie będą zawiedzeni, gdyż film jest nimi przesiąknięty. Dobrze napisany, ciekawie poprowadzony i zrealizowany bez poważniejszych zarzutów. Idealną wisienkę na torcie stanowi świetnie zrobiony soundtrack. Jeśli więc się wahasz, koniecznie daj szansę Pournami.
Jeśli natomiast tradycyjne filmy nie są Twoją bajką, a wolisz nowoczesne produkcje, nie namawiam, ale też nie odradzam. Po prostu ostrzegam, że film ma swoje "smaczki" które nie każdemu muszą przypaść do gustu. To jak, Czytelniku, dasz się skusić Pournami? ;)

Ocena: 5/6

Obsada:
  • Shiva Keshava - Prabhas
  • Pournami - Trisha Krishnan
  • Chandrakala - Charmy Kaur
  • Mallika - Sindhu Tolani
  • Zamindar - Rahul Dev
  • Ojciec Pournami i Chandrakali - Chandra Mohan
  • Macocha - Manju Bhargavi
  • Ojciec Maliki - Tanikella Bharani
  • Nagendra Naidu - Kota Srinivasa Rao
  • Matka Shivy - Geetha

Ciekawostki:

  • Zdjęcia nagrywano w świątyni Virupaksha oraz wiosce Hampi.
  • Film cieszył się sporym przedpremierowym zainteresowaniem, z powodu wcześniejszego wspólnego filmu Prabhasa i Trishy - Varsham (2004).
  • Pournami został bardzo dobrze odebrany w Box Office.
  • Film został zdubbingowany w tamilskim pod tym samym tytułem i w hindi, pt. Tridev - Pyaar Ki Jung.
  • Ścieżka dźwiękowa została bardzo dobrze przyjęta, Chitra została nominowany do nagrody Filmfare za wokal w piosence "Muvvala Navvakala".
  • W piosence "Koyo Koyo" w jednej ze scen, pojawia się reżyser filmu, Prabhu Deva.


Piosenki:


"Ciało to powłoka duszy
Tkwi w nim melodia życia"







"Tętni w nim nieustający rytm
To sens istnienia tego świata"




"Życie takie piękne jest, panowie
Nie komplikujcie go sobie
Ważne jest by nie żyć bez celu
Trzeba do niego dążyć, mój przyjacielu"





"Traktuj pracę jak zabawę
Wtedy na pewno osiągniesz sławę
Czy to w górach czy w dolinie...
Nie wiemy, jakie na nas szczęście spłynie"




"Nie mogę spokojnie zasnąć
Jestem pełna niepokoju
Las jest moim drugim domem
Dba o mnie jak dobra matka"





"Moje marzenia
Stają się słodką rzeczywistością
Leżąc na twardej skale
Słyszę, że ktoś nadchodzi
Jak będzie wyglądała przyszłość
Czy ktoś mi na to odpowie?"




"Czekałam na kogoś takiego
Teraz to marzenie się spełnia
Wiem, jaką drogą mam podążać
Pójdę za tobą wszędzie"





"Nieustannie o tobie myślę
Dopóki cię nie odnalazłem
Bez celu chodziłem po tym świecie
Mojemu sercu czegoś brakowało 
Teraz rozświetla mrok mej duszy"



"Całkowicie mnie zniewoliłaś
Dziewczyno o urodzie bogini
Kiedy stąpasz po ziemi
Czuć rytm twej młodości"





"Nie może być prawdą to, co widzą moje oczy
Twój widok kompletnie moje serce zauroczył
Od nowa teraz rozpocznę swe życie
Moja smutna przeszłość zniknie w niebycie"




"Zostań moim tragarzem...
Ja będę twoim słodkim bagażem
Bądź moimi nogami
Zachwyć mnie spacerami
Tylko ty masz to, czego ja pragnę"




"Przy akompaniamencie śmiechu
Chcę zakosztować grzechu
Ten padający z nieba deszcz
Sprawia, że moje ciało przeszywa dreszcz"






"Dobrze jest dawać i brać
Oddaj mi swe serce!"






"Królu mój o księżycowej twarzy
Twa piękna jak perła dziewczyna o tobie marzy
Widzę rumieniec na twej twarzy"





"O, Niebieskie Bóstwo
 zamieszkujące na szczytach gór
Wysłuchaj naszych błagań
Ześlij nam swoją odpowiedź"






"Zniszcz naszych wrogów
Spraw, abyśmy nie żyli w strachu
Osłoń nas swym gestem
Osłoń wszystkich swych wyznawców
Przybierz ludzkie oblicze
Wysłuchaj tej pieśni"





Cytaty:
Zabijać i umierać można tylko zgodnie z tradycją. 
Ten policzek nie bolał aż tak, jak bardzo boli mnie serce.

Gify autorstwa SalaamNamaste :)

października 22, 2017 / by / 6 Comments

6 komentarzy:

  1. Raczej nie dla mnie, chociaż może kiedyś. Na razie nadrabiam nowości, a i tak się nie wyrabiam. Soundtrack jest faktycznie przyjemny dla ucha :) <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też muszę się wziąć za nowości bo leżą i kwiczą, na rzecz filmografii Prabhasa :p :D

      Usuń
  2. Ja jestem kompletnie oczarowana tym filmem. Faktycznie, zaczyna się banalnie, ale z każdą kolejną sekundą, minutą, jest coraz bardziej zaskakująco. Też właśnie zauważyłam ten mały zgrzyt z postacią Prabhasa, ale przymknęłam na to oko. Bardzo podoba mi się ścieżka dźwiękowa, która idealnie podkreśla klimat filmu. Lubię do niej wracać :)
    No i z niecierpliwością czekam na recenzję A Gentleman. Ciekawa jestem czy film spełnił twoje oczekiwania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też byłam bardzo miło zaskoczona seansem. Z początku film wydaje się dość dziwaczny, ale tak jak mówisz, robi się coraz ciekawiej, a ostatecznie byłam zauroczona historią :)

      Usuń
  3. Aaaach, pamiętam jak miło spędziłam czas z tym filmem, chociaż szczegóły fabuły już się gdzieś rozmyły. Chyba zrobię sobie kiedyś powtórkę! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem pewna że jeszcze kiedyś do tego filmu powrócę :)

      Usuń

Wrześniowe #WpadaWUcho

We wrześniu, jak co miesiąc światło dzienne ujrzało sporo nowości muzycznych. Fenomenem był zdecydowanie Ayushmann Khurrana, dzięki promoc...

Post Top Ad