Post Top Ad

poniedziałek, 11 września 2017

"Badrinath Ki Dulhania" (2017)



Gatunek: komedia romantyczna
Kraj produkcji: Indie
Język: hindi
Czas trwania: 2 godz. 19 min.
Premiera: 10 marca 2017
Reżyseria: Shashank Khaitan
Scenariusz: Shashank Khaitan
Występują: Varun Dhawan, Alia Bhatt
Produkcja: Karan Johar
Muzyka: Amaal Mallik, Tanishk Bagchi, Akhil Sachdeva
Studio: Fox Star Studios
Budżet: ₹44 crore
Box Office: ₹200.34 crore

Fabuła:
Tym razem panny młodej szuka Badrinath Bansal (Varun Dhawan), cwaniakowaty, ale szczery syn bogatego pana Bansala. Na miejscu zakochuje się w pięknej i zadziornej Vaidehi Trivedi (Alia Bhatt). Problem tylko w tym, że dziewczyna oszukana kiedyś przez chłopaka, ani myśli wychodzić za mąż, a jest skupiona na swojej karierze. Zaradny Badri postanawia pomóc dziewczynie rozwiązać jej problem i tym samym zbliżyć się do niej. Vaidehi wraz z Badrim rozpoczynają poszukiwania kandydata na męża dla Kritiki (Sukhmani Lamba) starszej siostry dziewczyny, gdyż ojciec dziewczyn nie marzy o niczym innym jak wydać obie córki z mąż. Vaidehi i Badri zbliżają się do siebie i rodzina postanawia wyprawić dwa wesela. Nie wszystko jednak idzie zgodnie z planem.

Badrinath Ki Dulhania to sequel komedii o bardzo podobnym tytule z 2014 roku. Humpty Sharma Ki Dulhania w 2014 roku mogła poszczycić się jednym z najlepszych otwarć kasowych, nic więc dziwnego, że twórcy pokusili się o sequel, chociażby po to, żeby powtórzyć sukces poprzedniej części. Tym bardziej, że historia nie była skomplikowana, raczej lekka komedia romantyczna z fajnym duetem, chwytliwymi piosenkami i odrobiną dramatu dla przegryzienia smaczków. Osobiście polubiłam Humpty Sharma Ki Dulhania za jego lekkość i nieskomplikowaną, aczkolwiek fajnie ukazaną historię. [dla ciekawskich - recenzja].
Dwa lata po sukcesie Humpty Sharma Ki Dulhania, w maju 2016 roku zebrał się ten sam zespół, wraz z odtwórcami głównych ról i rozpoczęto zdjęcia do sequelu. Po niecałym roku film trafił na ekrany. Do Badrinath Ki Dulhania podchodziłam z lekką rezerwą, chociaż nic nie zapowiadało katastrofy. Promocja filmu była przyjemna. piosenki i plakaty bardzo obiecujące. Mimo wszystko odgrzewane kotlety nie zawsze są do przełknięcia, dlatego dobrze było zachować dystans, żeby się niemiło nie rozczarować. Całe szczęście w przypadku Badrinath Ki Dulhania nie było o żadnym zawodzie mowy.
Film jest utrzymany w podobnym klimacie niczym pierwowzór, chociaż historia [Alleluja!] jest całkowicie inna. Nie jakaś ambitna, ale idealnie pasująca do gatunku. Nie obyło się też bez kilku dramatycznych zwrotów akcji, co miło podsyciło fabułę i sprawiło, że film był ciekawszy w odbiorze. Można też odnaleźć drobne podobieństwa fabularne do Humpty Sharma Ki Dulhania, ale zachowano przy nich umiar i dobry smak. Raczej są to takie typowo punkty zaczepowe, nie ma mowy o żadnym kopiowaniu scen czy dialogów, nic z tych rzeczy.
Pan Bansal (Girish Karnad) to restrykcyjny człowiek, lubi kontrolować swoje życie, zważa na opinię publiczną i oczywiście nie może sobie pozwolić na zniewagę z żadnej strony. Kiedy więc jego starszy syn Alok (Yash Sinha) zakochuje się w dziewczynie z niższych sfer, ojciec niemal szantażem nakłania go do poślubienia wybranki rodziny, Urmili (Shweta Prasad). Teraz szanownemu panu Bansalowi pozostał tylko ożenek młodszego syna, urwisa Badriego (Varun Dhawan). Oczywiście zaradny senior chce zrobić nie lada interes na przyszłej synowej, skrupulatnie odrzucając kolejne kandydatki, przy których kwota posagu jest zbyt niska.
Ale jak to mawiają, serce nie sługa, więc zauroczenie dopada też Badriego. Vaidehi Trivedi (Alia Bhatt) od razu oczarowuje chłopaka swoim charakterkiem i zadziorną postawą. Pewny siebie Bari z miejsca marzy o ich przyszłym życiu i planuje imiona dla kolejnych dzieci. Vaidehi jednak szybko ostudza jego zapał, stanowczo odrzucając propozycję małżeństwa, ku niepocieszeniu zdesperowanych rodziców dziewczyny. Badri jednak należy do rodu Bansali, którzy nie zwykli się poddawać, dlatego postanawia pomóc rozwiązać dziewczynie jej problem, a mianowicie znaleźć pana młodego dla jej starszej siostry, Kritiki (Sukhmani Lamba). Wszystko idzie zgodnie z planem, Badri organizuje pieniądze na posag, Kritika otrzymuje wymarzonego pana młodego, a nawet wybredny pan Bansal akceptuje Vardehi jako swoją synową. Nie pozostaje nic innego, jak wyprawić dwa huczne wesela za jednym machem. Problem tylko w tym, że Vaidehi znika bez śladu zostawiając na ołtarzu Badriego ze złamanym sercem i girlandą w rękach..
Miałam nadzieję, że Badrinath Ki Dulhania dostarczy mi czystej, nieskomplikowanej rozrywki. Właściwie to właśnie otrzymałam i nie jestem zawiedziona w żadnym calu. Miło spędziłam czas przy tej historii obserwując poczynania bohaterów, śmiejąc się i wzruszając razem z nimi.
Postaci nie są skomplikowane i jeśli chodzi o ich charaktery, praktycznie żywcem ściągnięte z Humpty Sharma Ki Dulhania. Jakby ktoś wziął Humpty'ego i Kavyę, zmienił trochę ich myślenie, otoczenie i przerzucił w inną historię. Nie uważam tego oczywiście za mankament. Polubiłam tamte postacie i miło, że w Badrinath Ki Dulhania mogłam ujrzeć bliźniaczo podobne.
Badrinath Bansal to prosty chłopak, nie szuka konfliktu z rodzicami, ale lubi trochę psocić, jest też niezwykle zaradny. Postać nieskomplikowana i dająca aktorowi pole do popisu. Badri jest na tyle uniwersalny, że można było mu nadać własny styl i charakter. I Varunowi jak najbardziej się to udało. Nie dało się go nie polubić w tej roli. Był niezwykle przekonujący i prawdziwy.
Vaidehi Trivedi w wykonaniu Alii Bhatt była w porządku. Ciekawa postać, dziewczyna sprzeciwiająca się systemowi i tradycji. Zdecydowanie nie jest to typ potulnej gąski, która będzie siedzieć w domu. Vaidehi to typ kobiety karierowiczki, która chce się w życiu spełniać, a nie być ozdobą dla swojego męża, czego oczekuje od niej rodzina. Alia stworzyła udaną kreację, ale gdzieś momentami były zgrzyty w jej postaci. Nie dotyczyło to oczywiście jej duetu z Varunem.
Ta para zachwyciła mnie już w Humpty Sharma Ki Dulhania, a i tutaj otrzymałam to, czego oczekiwałam. Ponownie dynamiczny duet, który świetnie bawi się na ekranie w swoim towarzystwie i przeuroczo razem wygląda.
Ścieżkę dźwiękową również można zaliczyć do atutów produkcji. Jest miła dla ucha i idealnie pasuje do filmu. Piosenek nie ma zbyt dużo, więc nie przeciągają fabuły, a są bardzo miłymi przerywnikami. Jako, że film miał premierę w holi, nie mogło zabraknąć piosenki na tę okazję. I to zdecydowanie właśnie utwór tytułowy podoba mi się najbardziej - śliczny, kolorowy klip i chwytliwa piosenka.
Poza tym polubiłam też dynamiczne "Aashiq Surrender Hua" oraz wolniejsze "Roke Na Ruke Naina". Całkiem ładne jest też "Humsafar" w wykonaniu Akhil Sachdeva. Wersja Alii Bhatt jakoś nie bardzo mi się podoba. Jeśli chodzi o "Tamma Tamma Again" to jest niezła i powoli zaczynam się do niej przekonywać ale, mimo wszystko zdecydowanie wolę wersję oryginalną z Thanedaar (1990).
Badrinath Ki Dulhania to film, który pozostawia widza z uśmiechem na ustach i wilgotnymi oczami. Jest dobry w swoim gatunku, znajdziemy tu dobrą muzykę, uroczy duet, trochę śmiechu i [obowiązkowo] wzruszenia. Fabuła fajnie poprowadzona, sprytnie przemycono trochę cięższych tematów, żeby nie było zbyt banalnie. Jeśli nie macie zbyt wysokich wymagań co do komedii romantycznych, Badrinath Ki Dulhania z pewnością Was nie rozczaruje.

Ocena: 5/6

Obsada:
  • Badrinath "Badri" Bansal - Varun Dhawan
  • Vaidehi Trivedi - Alia Bhatt
  • Somdev Mishra - Sahil Vaid
  • Pan Trivedi - Swanand Kirkire
  • Ojciec Badriego - Ritu Raj Singh
  • Alok - Yash Sinha
  • Urmila Bansal - Shweta Prasad
  • Bhushan - Aparshakti Khurana
  • Kritika - Sukhmani Lamba

Ciekawostki:
  • Film był kręcony w Kota, w Radżastanie. 
  • Badrinath Ki Dulhania uważany jest za sequel Humpty Sharma Ki Dulhania (2014), jednak nie jest to kontynuacja tej samej historii. Oba filmy mają tych samych głównych aktorów i zespół produkcyjny oraz bliźniaczo podobne tytuły. 
  • Jest to trzeci film w którym Alia Bhatt i Varun Dhawan zagrali w duecie. 
  • Klubowa piosenka "Tamma Tamma Again" to odświeżony hit "Tamma Tamma Loge" z filmu Thanedaar (1990), gdzie zagrali Sanjay Dutt i Madhuri Dixit.



Piosenki:



"Kiedy twoje oczy spotkały się z moimi
Moje serce się poddało."




"Słuchaj, o dziewczyno
W mojej miłości
Nie wiem kiedy czerwiec stał się grudniem"






"Mam nadzieję, że nie umrę
Nie widząc cię.
Jak mam cię zapomnieć
I jak ci to wytłumaczyć
Powiedz mi."



"Oczy się nie zatrzymują
Muszą patrzeć w twoim kierunku
Oczy nie przestają próbować"











"Zabarwię twoją koszulkę
Powiedz, którym kolorem, niebieski, czy czerwonym?
Twoje włosy fruwają w powietrzu
Podejdź, pokoloruję twoje policzki"









"Na tobie zatrzymało się moje niegrzeczne spojrzenie
Ciebie uczynię, z ciebie zrobię
Ciebie zabiorę i uczynię panną młodą dla Badriego."








"Ty jesteś kochankiem
Ja jestem kochanką
Ty jesteś gotowy
Ja jestem gotowa
Więc po co martwić się rodzicami,
Tylko ty jesteś warta miłości
Cały świat jest bezużyteczny"


"Potrzebujesz kochanka takiego jak ja
Ja potrzebuję kochanki takiej jak ty
Sprawmy, żeby ludzie zapłonęli z zazdrości
Tańczymy bez przerwy."







"Posłuchaj, mój towarzyszu
Czy masz pojęcie
Że jeśli twój oddech się przemieszcza
Ja wędruję z nim, przez całe życie"


"Jakże piękne są te spotkania
Prawie tak piękne jak twoje słowa
Gubiąc się w tych słowach
Nie chcę powrócić do świadomości
W twoich ramionach jest moje życie."




Cytaty:
chłopiec = kapitał; dziewczynka = odpowiedzialność
Nadzieja jest tym co napędza ten świat.

- Dlaczego nie szukasz dla niej jakiegoś Indusa mieszkającego za granicą?- Halo! Nie jestem zdrajcą. Moi bracia wciąż są kawalerami.

Kocham cię tak mocno, że to się stało moją słabością.

Gify autorstwa SalaamNamaste :)

września 11, 2017 / by / 10 Comments

10 komentarzy:

  1. Podobał mi się ten film, historia przyjemna w odbiorze, udane kreacje aktorskie, szczególnie Varuna, który wypadł obłędnie. Postać Alii momentami irytowała, ale koniec końców wyszło dobrze. Muzyka faktycznie wpada w ucho, wszystkie piosenki są klimatyczne, idealnie pasują do filmu :) Ale mimo wszystko mam nadzieję, że Karan i nie tylko on, pozwolą nam odpocząć od duetu Alii i Varuna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem za, jeśli chodzi o ten odpoczynek. Co za dużo to nie zdrowo ;) Ja się cieszę na October i debiutantkę u boku Varuna :)

      Usuń
    2. O tak! Też twierdzę, że dobrze, że u boku Varuna w October zagra debiutantka. W końcu to coś nowego :)

      Usuń
  2. Muszę nadrobić, bo trailer mi się podobał, ale jakoś do oglądania Varuna straciłam chęci. ;/ Muszę je odnowić, zwłaszcza, że podoba mi się w parze z Alią! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi chęci do oglądania Varuna nigdy nie brakuje ;) Też lubię jego duet z Alią

      Usuń
  3. Film miło wspominam, ale tak samo jak Ty nie dałabym maksymalnie wszystkich gwiazdek. Aż tak wybitny ten film nie jest, ale do moich ulubionych mimo to się zaliczył :D Varun i Alia zagrali razem cudownie, chociaż odpoczęłabym od ich duetu. Czy poprzednia część była lepsza? Sama nie wiem, z perpsektywy czasu obie traktuję na tym samym poziomie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do pierwszej mam jakiś sentyment, może dlatego że był to (tak mi się wydaje) mój pierwszy film z Varunem :D

      Usuń
  4. Aż wstyd się przyznać, ale jeszcze nie oglądałam HSKD, muszę się w końcu zabrać. A co do BKD film bardzo mi się podobał, ale duetu mam już trochę dosyć. Cieszę się, że w October Varun będzie współpracował z nową twarzą. To z pewnością będzie coś ciekawego. Soundtrack uwielbiam! Najbardziej tytułową piosenkę <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tytułowa piosenka jest zdecydowanie najbardziej udana z całej ścieżki dźwiękowej :)
      A co do HSKD to jak najbardziej Ci polecam. Ja nazwałabym film luźną interpretacją DDLJ, więc jeśli jesteś fanką produkcji z 95' roku i z dystansem podchodzisz do komediowych nawiązań to myślę, że to film jak najbardziej dla Ciebie :)

      Usuń

Wrześniowe #WpadaWUcho

We wrześniu, jak co miesiąc światło dzienne ujrzało sporo nowości muzycznych. Fenomenem był zdecydowanie Ayushmann Khurrana, dzięki promoc...

Post Top Ad